Forum Silent Hill Page

Silent Hill: Story Telling - Silent Hill: Story Telling - Otwarcie gry.

Alice - 2013-11-10, 18:24

Karel Hjartson
:

Ruszyłeś dalej. Gdy minąłeś krzak paproci wyrastający spod betonowej ściany, po lewej, gdzie była przepaść, pojawiło się ogrodzenie chroniące przed wypadnięciem z drogi. Trochę dalej we mgle majaczył słup. Usłyszałeś za sobą jak coś ciężkiego wpada do wody.


I'veSeenItAll - 2013-11-10, 18:34

gdy tylko usłyszałem ten dźwięk tak szybko odwróciłem się, że sam upadłem. ~co? coś tam było? szło za mną?~ próbowałem podnieść się, lecz nogi odmówiły posłuszeństwa - zacząłem pędzić przed siebie na kolanach. dopiero po chwili, gdy opadłem z sił - strach choć trochę osłabł. w końcu udało mi się podnieść i na drżących nogach ruszyłem dalej.
Alice - 2013-11-10, 21:07

Karel Hjartson
:

Nie widziałeś nic poza drogą, słupkiem i mgłą ścielącą się gęsto. Kilka metrów dalej w metalowym płocie chroniącym przed spadnięciem kilka metrów do rzeki była krótka przerwa, która pojawiała cię co kilka metrów. Po jakiejś godzinie usłyszałeś kolejny dźwięk, który ciężko było zidentyfikować. Doznałeś jednak wrażenia, że mogła je wydać jakaś istota.


I'veSeenItAll - 2013-11-10, 22:38

zatrzymałem się, z szybciej bijącym sercem wsłuchując się w dźwięk i próbując go zlokalizować. stwierdziłem, że zaryzykuję - niech to będzie znowu jakiś biedny pies? trzeba pomóc! - ruszyłem w stronę skąd dochodziły hałasy.
Alice - 2013-11-11, 09:13

Karel Hjarston
:

Szedłeś wijącą się drogą aż dotarłeś do ogrodzenia z metalowej siatki, na której powieszona tabliczka oraz znak informowały o niebezpieczeństwie. Za siatką stały pachołki drogowe. Droga dalej wzdłuż przepaści i drewnianego płotu nie jest odgrodzona.



//Jako że to story telling, to postać może robić znacznie więcej niż Aleks i Murphy razem wzięci. Możesz próbować wyważać drzwi, rozkopywać ogródki, wspinać się po drzewach a nawet pływać w pław po jeziorku i wiele więcej. Możliwości masz niemal nieograniczone, więc jeśli uprzesz się skoczyć w przepaść, to niekoniecznie będzie oznaczać koniec gry.//

I'veSeenItAll - 2013-11-11, 17:12

postanowiłem dostać się na drugą stronę, zobaczyć co to za niebezpieczeństwo niby czeka. zresztą to z tamtej strony dochodziły te dźwięki. tak mi się przynajmniej wydawało.
Alice - 2013-11-11, 19:45

Karel Hjartson
:

Ignorując resztki instynktu samozachowawczego na rzecz altruizmu, sprawdziłeś wszystkie możliwości przejścia na drugą stronę. Po pierwsze, mogłeś spróbować iść na około. Po drugie, mogłeś wspiąć się na ogrodzenie i przeskoczyć na drugą stronę. Metalowa siatka jest u góry zwieńczona drutem kolczastym, ale tuż obok zaczyna się nieco niższy drewniany płot. Jeśli chcesz, możesz spróbować wspiąć się na niego albo spróbować wyważyć deskę lub dwie. Płot wydaje się być w dobrym stanie. Poza tym jest mgliście, nieco duszno i strasznie cicho.


I'veSeenItAll - 2013-11-11, 21:57

zaryzykowałem więc i spróbowałem przejść najkrótszą drogą - przez płot.
Alice - 2013-11-12, 13:43

Karel Hjartson
:

Płot jest wyższy od ciebie, ale udało ci się złapać dłońmi szczyty desek. Podeszwy butów ślizgały się po drewnie, więc nie bardzo miałeś o co oprzeć stopy. Jedyne co ci się udało, to zawiesić się rękami na płocie. Tymczasem mgła trochę zrzedła.


I'veSeenItAll - 2013-11-12, 16:29

~cholera jasna.~ puściłem się płotu i postanowiłem zrobić jakąkolwiek wyrwę w płocie. rękami, choć większą nadzieję pokładałem w nogach. ~cóż, najwyżej znowu będę musiał iść dookoła, by się tam dostać. jeżeli płot nie ruszy - tak zrobię.~
Alice - 2013-11-12, 16:41

Karel Hjartson
:

Kiedy próbowałeś oddzielić deski od płotu, poharatałeś sobie niezbyt groźnie palce. Deski się nie ruszyły. Podobny efekt był podczas próby wyjęcia gwoździ.


I'veSeenItAll - 2013-11-12, 16:43

klnąc pod nosem ruszyłem w drogę, by obejść ten przeklęty płot.
Alice - 2013-11-12, 16:49

Karel Hjartson
:

poszedłeś dalej. Drewniany płot został szybko zastąpiony przez ogrodzenie z drewnianych pachołków i drutu kolczastego, tak, że po prawej stronie widzisz kawałek lasu iglastego. Po lewej wciąż masz przepaść kończącą się cicho szumiącą rzeką. Napotkałeś kolejną wiadomość przyklejoną na znak drogowy. Znak informował o gwałtownym zakręcie w prawo, ale kartka może zawierać ciekawsze informacje.


I'veSeenItAll - 2013-11-12, 16:52

dorwałem kartkę i złapałem się znaku, by nogi przestały mi drżeć chociaż przez chwilę.
Alice - 2013-11-15, 10:09

Karel Hjartson
:

Na kartce były jakieś bazgroły:



I'veSeenItAll - 2013-11-15, 10:30

- Kwiatek? no, zobaczymy co tam znajdę. zresztą lepsze to niż błądzenie bez celu. ruszyłem żwawiej niż wcześniej przed siebie. bardzo motywowało mnie to, że za parę kroków przestanę iść wzdłuż rzeki, przy której nie czułem się zbyt pewnie.
Alice - 2013-11-15, 10:41

Karel Hjartson
:

Na zakręcie smer rzeki cichł, zastępowany przez szum wiatru. W końcu, po prawej stronie wyrosło drewniane ogrodzenie, za którym był billboard przedstawiający czerwoną stodołę. Pod płotem stały słupki drogowe i zielony samochód osobowy. Po lewej wciąż był lasek odgrodzony od drogi płotem z drewnianych kołków i drutu kolczastego.


I'veSeenItAll - 2013-11-15, 10:48

minąłem samochód bez większego zainteresowania. głównym moim celem było dostanie się do budynku oznaczonego na karteczce, którą znalazłem. byłem tak ciekaw, co tam znajdę, że prawie zacząłem biec.
Alice - 2013-11-15, 10:54

Karel Hjartson
:

Drewniany płot szybko został zastąpiony niebieską blachą. A tam gdzie kończyła się blacha, a zaczynało z betonu, znajdował się stos śmieci. Wśród nich kątem oka dostrzegłeś te samą lalkę, którą pozostawiłeś pod drewnianym szyldem.


I'veSeenItAll - 2013-11-15, 11:00

zatrzymałem się i skierowałem kroki w jej stronę
-hej mała, aż tutaj za mną poszłaś? a może jesteś po prostu kolejną upiorną lalką która po prostu sobie tak leży? chodź, przejdziemy się razem kawałek.
złapałem ją za rączkę i ruszyłem z nią w stronę oznaczonego kwiatkiem budynku.

Alice - 2013-11-15, 11:09

Karel Hjartson
:

Lalka wisiała ci na ręce, więc wasz wspólny spacerek nie był jakiś kłopotliwy. Po paru krokach stałeś już na skrzyżowaniu. Po lewej masz znak skrzyżowania Wiltse Rd, którą tu przybyłeś i Ulicy Sandersa. Za ogrodzeniem z drutu kolczastego majaczył we mgle zarys jakiegoś budynku wielkości dużego kiosku. Tego co była po drugiej strony Ulicy Sandersa, nie widzisz.



//Nie mam własnej dwójki, więc nie powiem ci dokładnie, co gdzie jest. Posiłkuję się filmikami w sieci i mapą.//

I'veSeenItAll - 2013-11-15, 11:29

- no mała, koniec przejażdżki. tutaj zaczekasz na mnie. bądź grzeczna
posadziłem lalkę przy znaku skrzyżowania. ~czyli po drugiej stronie na mnie coś/ktoś czeka. cóż, trzeba iść dalej.~ powoli brodząc przez mgłę przeszedłem na drugą stronę Sanders St. w nadziei że budynek oznaczony kwiatkiem nie będzie zamknięty.


//ja głównie opieram się na mapie, którą dorwałem. w dwójkę dawno nie grałem, więc po prostu w razie niejasności będę się pytał.//

Alice - 2013-11-15, 14:07

Karel Hjartson
:

Będąc gdzieś na środku jezdni, zacząłeś widzieć zarys budynku. Gdy dotarłeś na chodnik, wyraźnie widziałeś parterową kwiaciarnię o żółtych ścianach, oknach i drzwiach zabitych deskami (na jednej pisze "PRECZ"), oraz lekko podniesionej bramie garażowej. Przed kwiaciarnią stały dziesiątki drewnianych donic z pięknie kwitnącymi kwiatami o białych płatkach. Nad drzwiami wisiał neon "Rajski Ogród", który świecił się na zielono. Światło przygasało i jaśniało w krótkich odstępach czasu i na kilka sekund gasło.


I'veSeenItAll - 2013-11-15, 14:19

~kwiaciarnia, huh? no tak, w sumie po jaką cholerę ktoś oznaczałby to miejsce kwiatkiem. hm. miejsce wygląda na absolutnie puste. więc skąd te kwiaty, które wyglądają na totalnie zadbane?~
postanowiłem podnieść bramę garażową - jeżeli to nie zadziała, to przecisnę się pod nią.
wcześniej jednak zapobiegawczo zapukałem w zabite deskami drzwi.

Alice - 2013-11-15, 14:21

Karel Hjartson
:

Na twoje pukanie nie było żadnej reakcji.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group