bloo - 2007-12-23, 04:53 Temat postu: FabułaBurza mózgów na temat fabuły.
EDIT: wklejone z tematu o bohaterze:
Kolejny aspekt to osoba będąca przyczyną zmiany SH. Uważam, że nie powinno być tak jak w SH2, że potwory są manifestacjami obaw i poczucia winy głównego bohatera. Jednocześnie nie chcę też, by było tak jak w SH1, że potwory i miasteczka są manifestacją jakiegoś pobocznego bohatera... tu trzeba wymyślić coś całkiem nowego, może zapomnieć o motywie grzesznika... pójść w stronę strachu... Trzeba wymyślić coś, co bazowało by na najniższych instynktach graczy, coś co wywoływało by pierwotny strach... mam pewien pomysł... przelecę się po temacie o snach i koszmarach i zobaczę co was budzi w środku nocy Gdybym miewał koszmary, to sprawdziłbym po sobie, ale że koszmarów nie miałem już parę ładnych lat (ja nie wiem, ja wam zazdroszcze... mnie nikt w snach nie gania, nie zabijają mi rodziny, nigdzie nie spadam itd... ) to muszę wyssać wasze koszmary
@down: a ja uważam, że te dwie rzeczy powinny powstawać równocześnie i powinny współpracować :]MZet - 2007-12-23, 04:58 Ale się rozpisałeś
Myślę że nie będzie żadnej fabuły dopóki nie będzie głównego bohatera.
Jak będzie to samo pójdzie jak burza.Światłocień - 2007-12-23, 12:50 No więc zaczynamy od fabuły...uważam że już dość Alessy i kultu The Order. Choć oczywiście by gra pozostała Silent Hillem muszą być jakieś notatki, obrazy czy inne na temat naszej ukochanej wyklętej dziewczynki. Słowem cos na kształt SH2
Za dużo nie powiedziałem ale od czegoś trzeba zacząć.
EDIT by Bloo:
przeniesiony z "Silent Hill F"StuntmanMikeL - 2008-02-03, 17:12
MZet napisał/a:
Myślę że nie będzie żadnej fabuły dopóki nie będzie głównego bohatera.
Jak dla mnie to główny bochater powinien cierpieć na jakaś chorobe psychiczną. Niekoniecznie coś poważnego (chociaż... :grin: ). Byloby to fajne rozwiązanie bo gracz do końca by nie wiedział czy różne dziwności napotkane w trakcie gry bylyby spowodowane chorobą bochatera czy też złym wpływem miasteczka.Rodzynka:) - 2008-02-24, 01:27 Hmmm, a gdyby to tak miasteczko Silent Hill dało komuś nauczkę?
Taki motyw- ktoś, zupełnie ok, bez traumy, bez obciążenia psychicznego, bez jakiś tam trudności, załóżny bohaterka, która naoglądała się horrorów, nagrała się w multum gier przygodowych i rzuca światu wyzwanie "ja oto odważna, niczego się nie boję, pokonam każdy strach, bo takowy nie istnieje, chce zobaczyć jaką paranormę, bo jeśli jej nie znajdę, to jej nie ma etc". Podróżuje sobie po różnych "tajemniczych" miejscach, odwiedza stare zamki, jaskinie i co tam się da. W końcu jedzie sprawdzić, czy miasteczko jest naprawde takie straszne jak Silent Hill. Nawet idzie o zakład z (i tu możemy wpleść kogoś znajomego z serii SH, nieiwem, może małego Waltera , albo przeczytała książkę Henry'ego o koszmarnych wspomnieniach z Silent Hill i z nim poszła o zakład, że niby udowodni fałszerstwo), że wytrzyma chociaż jedną noc w tym uroczym miasteczku... No cóż, Welcome in Silent Hill, dziewoja niech pozna, że nie mozna sobie igrać z nieznanym, ani że niech będzie taka pewna... niepewnego. W skrócie- "rzuca" wyzwanie SH, a ono je przyjmuje...
Co Wy na to / ???Bersek - 2008-02-24, 01:36 Hmm ja myślę, że Silent Hill nie można spłycić do roli "nawiedzonego miasteczka" gdzie każdy może się wbić, zrobić zdjęcia i wrzucić na opuszczone.com :grin:Rodzynka:) - 2008-02-25, 00:02 Ależ nie! Nie tak miało to zabrzmieć!
To coś po części jak z Angelą, James'em czy Eddie'em- taka bohaterka, tylko pozornie bez problemów. Ona kpi sobie z tego, z czego inni ludzie się boją, sama nigdy też nie przeżyła żadnej tragedii, jej życie było mlekiem i miodem płynące. Ona jest przekonana, że nigdy nie pozna strachu, bo jest taka mądra, silna i w ogóle- super baba. W mieście miała by poznać, że tak nie jest, nastąpiła by przemiana duchowa, psychologiczna tej postaci. Mogła by ona np. wędrować ścieżkami Alessy, poznać jej historię, jej cierpienie. Nie koniecznie musiałaby być tu zaraz wpasowany ten cały kult, mogło to by być coś na styl porozrzucanych kartek z pamiętnika, gdzie mała dziewczynka opisałaby całą grozę, ból, strach jaki doskonale poznała w swoim młodziutkim życiu. To miało by pokazać, jak nie dostrzegamy tego, co mamy, jak ciągle, bez sensu, chcemy więcej, podczas gdy inni chcieli by choćby skrawek tego, co my mamy. Pod koniec bohaterka przestałaby być kpiąca i pogardliwa, tylko zaczęłaby doceniać życie i to, co w nim dostała (jeśli oczywiście przeżyje tę nieokreśloną w czasie i przestrzeni, jedną noc w SH...:P). Koszmar miasta byłby zbliżony do tego z pierwszego Silenta w połączeniu z koszmarem indywidualnym gł. bohatera.
Oczywiście może równie dobrze wędrować wedle zapisków np. Angeli albo może Waltera jako dziecka? Albo jeszcze co innego. Najważniejsza będzie przemiana postaci.Iskariota - 2008-02-26, 10:07
Rodzynka:) napisał/a:
Mogła by ona np. wędrować ścieżkami Alessy, poznać jej historię, jej cierpienie
Uhhh bohaterka może i by to poznawała ale dla mnie kolejny SH gdzie akcja kręci sie dookoła Alessy był by poprostu zbyt oklepany. Można wymyślać dodatkowe epizody jej historii ale ja już mam tego dosyć. Lepsze jest coś oderwanego od mitologi miasta.
Nie chce właśnie Angeli, Waltera ani nikogo mi znanego. Jakieś smaczki i aluzje są miłe ale bez bezpośrednich nawiązań. Oczywiscie jestem kolejnym który będize chciał czegoś w stylu SH2 Osobna historia bardzo lekko zwiazana z opowieściami innych SH.Rodzynka:) - 2008-02-27, 00:24 Nie no luz. Ja po prostu zarzuciłam taki mało wyszukany pomysł- chodzi mi o to, żeby wprowadzić coś tragicznego, coś działającego zarówno na uczucia, jak i na emocje, żeby to nie było takie suche, jak wędrówka przez "tunel strachu" albo coś... Wolałabym, żeby to niosło za sobą jakąś treść.
Masz może jakiś pomysł jak ten motyw z Alessą or something zmienić/ zamienić?Iskariota - 2008-02-27, 10:11 Jak wspomniałem ja chce coś oderwanego od świata SH. Tylko by akcja rozgrywała sie w mieście ale żadnych znanych bohatrów i mocnych powiązań (jak Sh3 -SH1-Sh O). Niedawno miałem praktyke w Sierocińcu. To naprawde jest koszmar Ale znowu to też nie taki orginalny motyw choć można w tej sprawie wycisnąć cos jeszcze.Rodzynka:) - 2008-02-27, 18:17 A może połączyć kilka motywów takiego typu. Albo jak np ze Sweeney'a Todd'a Rodzynka:) - 2008-03-05, 01:44 Właśnie, tak mi się coś przypomniało- wiadomo, że w czasach nowożytnych w SH była epidemia. Edynburg jest miastem zbudowanym na mieście- tam też była wielka epidemia i osoby chore zamurowywano w ich domach, po czym na tym wybudowano nowe miasto (w wielkim skrócie). Może skojarzymy te motywy? Silent Hill z przeszłości, nie trzeba będzie żadnego nawiązania do the Oder, czy znanych bohaterów. Co Wy na to?Doxepine - 2008-06-01, 17:01 Wypunktuję wszystko to, co myślę na temat fabuły, żeby się nie pogubić:
1. Potwory muszą być związane z bohaterem/bohaterką. Możemy wtedy poznać niejako historię postaci oraz lepiej zrozumieć jej postępowanie.
2. Alessa - rzeczywiście, pomysł już się przejadł. Wystarczy, że gnębili ją ci z Kultu, my już nie musimy.
3. Fabuła, jak już pisałem w innych tematach, winna się toczyć wokół motywu samotności.
4. Więcej lokacji do zwiedzania, które na pierwszy (na drugi i na trzeci też) rzut oka nie byłyby powiązane ani z główną postacią, ani z fabułą. Dopiero potem, powoli dowiadywalibyśmy się, po co tak naprawdę bohater/bohaterka zwiedził/a te lokacje.
Jak coś mi przyjdzie do głowy, to dopiszę...bloo - 2008-06-07, 05:09 Jak już mówiłem wieczorem Jo-jo pośrednio mnie natchnął!
Oto cytat z "Lalki" Bolka Prusa:
"Marionetki!... Wszystko marionetki!... Zdaje im się, że robią, co chcą, a robią tylko, co im każe sprężyna, taka ślepa jak one..."
Książki nie czytałem, jednak cytat zawsze mi się podobał. Teraz gdy napisałem go w shoutboxie do Jo-jo to mnie olśniło.
Przecież to doskonała fabuła do naszego projektu!
Wyobraźcie sobie coś takiego:
Główny bohater trafia z jakiegoś mniej lub bardziej wyszukanego powodu do miasteczka. Tam oczywiście walczy z potworami. Potwory przerażają go, wzbudzają w nim obrzydzenie, lecz stoją na jego drodze, więc on "walcząc o przeżycie" wykańcza je cały czas ślepo dążąc do swojego celu (tego, po który przyjechał/trafił do miasteczka).
W trakcie rozgrywki dzieją się z bohaterem różne rzeczy. Nieuniknione jak na takie warunki, tj, na przykład brudzi się, przechodząc przez jakiś drut kolczasty rozrywa sobie dość powaznie ubranie, gdziś indziej upada i rozcina sobie głowę (krew zlepia mu jego długie włosy). Z czasem od krzyku (i toksycznej mgły? ) wysiada mu zupełnie głos- jest w stanie wydać z siebie tylko ciche harczące szepty. A potem jeszcze do tego spada "skądś" łamiąc sobie ręce i przestawiając kark.
Nagle widzi człowieka. Ostatkiem sił oparty o ścianę budynku, słaniając się idzie w jego kierunku, próbuje krzyczeć "pomocy". Człowiek go zauważa, podchodzi do niego...
...bierze zamach gazrurką i okłada go brutalnymi ciosami. Łamie mu pozostałe kości, rozgniata czaszkę i jeszcze dobija na ziemi z buta.
Okrutne?
Jak wy byście zachowali się, widząc w SH coś takiego?:
http://img260.imageshack....55/szkicor8.jpg
Szkic na szybko (wiem, że nieproporcjonalny i wogóle, ale jest szósta rano a ja JESZCZE nie spałem ), ale oddaje o co mi chodzi. Otwarte złamanie, krew, brud, powyginane z bólu palce, przetrącony kark i kostka, wszystko zalane krwią i brudem...
Zatem moja idea na fabułę jest taka:
...główny bohater na końcu gry stałby się po prostu jednym z potworów. W ostatniej scenie wykończył by go kolejny nieświadomy "bohater" miasteczka silent hill.
Do tego można wpleść kolejne elementy, jak wspomniana samotność. Dodatkowo dobrze przemyślając projekty potworów w grze można by każdemu potworowi zbudować osobną historię a gracz na samym końcu uświadamiał by sobie, że monstra, które wykańczał na swojej drodze były żywymi ludźmi, zmienionymi przez okrucieństwo miasteczka, łaknącymi pomocy bądź zfrustrowanymi, pełnymi zaprzeczenia bądź paranoi itp.
Oczywiście nic nie powiedziane by było wprost, trzeba by zostawić tradycyjnie sporo miejsca na rozważania fanów, żeby sami mogli dojść do teorii na temat tego co naprawdę stało się z głównym bohaterem, na temat historii innych potworów, na temat tego co stanie się z człowiekiem, który na końcu wykończył głównego boahtera...
Moim zdaniem idea ma szansę się sprawdzić. Choć na początku miałem wątpliwości czy nieco nie zalatuje Lisą to jednak uważam, że jest na tyle świeżym pomysłem, że ma szansę się sprawdzić jako szkielet nowej części SH.
Co wy na to? :->tumi1 - 2008-06-07, 13:23 Hmmm.Ciekawy koncept,widziałem chyba opowiadanie w undergroundzie o podobnej tematyce.Ale wolałbym ,aby to było jedno z np.trzech zakończeń.Mi - 2008-06-09, 15:55 bloo, jak dla mnie bomba =D.
tumi1, myślę, że, jak w każdym Silencie, znalazłoby się kilka zakończeń, jednak to opisane przez bloo, całkowicie satysfakcjonował oby mnie jako główne.Plazior - 2008-06-09, 16:16 bolo, jakoś mi to nie pasuje do SH i już to gdzieś, kiedyś widziałem : /
Ale pomysł na grę/film to Bardzo Dobry :grin2:tumi1 - 2008-06-09, 19:09 Cieszę się,że w miarę się zgadzamy w takim razie. A gdyby zrobić zakończenia na styl pierwszej części?Wiecie,good,bad itd.
I uważam,że mocne byłoby w powyższym wypadku zakończenie good ze śmiercią bohatera.Wredne,ale orginalne swirekster - 2008-06-09, 21:12 tak , ale było by pokazane , że bohater jest w pełni z nią pogodzony i żebyśmy widzieli że jednak nie ma się czego bać w zaświatach , bo wszystko wypełnił tak jak należało w zakończeniu bad można go ukazać zmieniającego się w poczware , albo ogromnie cierpiącego ( i zamieniającego się w poczwarę :razz: )bloo - 2008-06-09, 21:22 Miho, cieszę się, że ten pomysł przemawia do Ciebie
tumi1, plazi- spoko, rozumiem, każdy ma inne gusta Zresztą taki opis w kilku zdaniach też wszystko spłyca. No spójrz:
-----------OGROMNY SPOILER SH2!!!!-----------
Do miasteczka przyjeżdża koleś, który zamordował swoją żonę a potem stracił pamięć. W miasteczku walcząc z potworami właściwie walczy z własnym sumieniem po to aby na końcu odzyskać pamięć
--------------KONIEC SPOILERA-------------------
- no czy to nie brzmi jak fabuła taniego filmu klasy C co to puszczają je na TVP1 w serii "okruchy życia"? Jednak sama rozgrywka wprowadza do fabuły tyle niusansów, że jak wszyscy wiemy fabuła SH2 staje się majstersztykiem. Uważam, że to samo dało by się zrobić z moim pomysłem (to samo tj. wzbogacić go )
No ale luzik, zbieram powoli i mozolnie wszystkie pomysły z tego działu forum, jak mi się wreszcie uda (a wolnym czasem nie grzeszę- praca/sesja/imprezy ;P ) to zrobimy wielkie głosowanie, które odsieje ziarno od plew, o Mam nadzieję, że zostaną jakieś konkrety, na któych będzie można budować coś dalej
EDIT:
swirekster napisał/a:
że bohater jest w pełni z nią pogodzony i żebyśmy widzieli że jednak nie ma się czego bać w zaświatach
No nie no, GOOD ENDING nie oznacza od razu HAPPY ENDING ;P Ja bym tam z tymi zaświatami nie przeginał Ale idea pogodzenia się z losem itp jest całkiem ok, ale o tym można już pisać w temacie o zakończeniach panowie i panie tumi1 - 2008-06-10, 14:12 Kiedy zrobimy ogólny zarys fabuły?Taką wersję alfa?bloo - 2008-06-10, 20:38
bloo kawałek wyżej napisał/a:
No ale luzik, zbieram powoli i mozolnie wszystkie pomysły z tego działu forum, jak mi się wreszcie uda (a wolnym czasem nie grzeszę- praca/sesja/imprezy ;P ) to zrobimy wielkie głosowanie, które odsieje ziarno od plew, o
Tumi, czytanie ze zrozumieniem I postaraj się nie pisać tego samego w kilku tematach, to wcale nie ułatwia ich przeglądania
P.S. grr szkoda, że nie mam już moda na ten dział, bo jak to przeglądam wypisując pomysły to w tematach jest offtop na offtopie, a każdy post powinien być w innym temacie.Bersek - 2008-06-10, 20:42
bloo napisał/a:
P.S. grr szkoda, że nie mam już moda na ten dział, bo jak to przeglądam wypisując pomysły to w tematach jest offtop na offtopie, a każdy post powinien być w innym temacie.
Mówisz masz, już się za to biorę
EDIT: Trochę już oprzątnąłem, ale pojawił się pewien problem, który to przedstawiłem Ci w PW :]tumi1 - 2008-06-11, 16:08 ok.Zrozumiałem.Doxepine - 2008-06-12, 16:47 Trzeba by było dobrze przemyśleć sprawę zarówno z potworkami, które przecież wywodzą się od bohatera, jak i z rzeczywistościami (normalną i alternatywną). Moim zdaniem możliwe jest wybrnięcie z tego problemu poprzez przemodelowanie podstaw SH. Wiem, że łatwo się mówi, a trudniej robi, ale gdyby zastanowić się nad tym, co może z SH uczynić jeszcze bardziej silenthillowe SH... Byłoby ciekawie... Sam mam kilka pomysłów, ale, póki co, zbieram je i układam, żeby chaos później z tego nie wyszedł. Jak pomysł dojrzeje, napiszę kompletną historię w poście.
Miasteczko - normalne i alternatywne - może zmieniać się wraz z nastrojem bohatera/bohaterki. Pisaliście, że w naszej wersji główna postać męczyłaby się i brudziła. Gdyby jej zmęczenie czy też uczucie nieświeżości :grin: było już nie do zniesienia, wtedy rzeczywistość zmieniałaby się w alternatywną. Wtedy to główna postać "miałaby kontrolę" nad zmianami zachodzącymi w otoczeniu. A propos miasteczka, to mam jeszcze pomysł, by każda wersja SH miała dwie wersje: normalną i alternatywną. Tzn.:
- normalne SH "normalne" - gdy bohater/ka nie jest zmęczony/zmęczona itp.,
- normalne SH "alternatywne" - gdy bohater/ka jest średnio zmęczony/zmęczona itp.,
- alternatywne SH "normalne" - gdy bohater/ka śmierdzi, :grin2:
- alternatywne SH "alternatywne" - gdy bohater/ka jest wyj***ny na maksa :razz:
Gracz miałby, po części, kontrolę nad tym, jak szybko zajdą przemiany w mieście. Dodatkowo możnaby wprowadzić 2 - 4 cutscenes, w których główna postać, np. "odpoczywałaby" (ale nie jak Maria z SH2). Np. bohater, który wg moich założeń nie jest statycznym drewniakiem, co to się niczego nie boi, spotyka przerażającego potwora i ucieka przed nim do jakiegoś pomieszczenia, gdzie np. ucina sobie drzemkę. Albo w łazience może sobie obmyć twarz i ręce, a motyw taki może być wpleciony w rozmowę z jakimś pobocznym bohaterem/ką. Wtedy zmiany w wyglądzie miasteczka byłyby ciekawsze... Moim skromnym zdaniem...
EDIT:
Napisałem o tym w fabule, bo, mimo iż to tyczy się samego miasteczka, a więc to raczej inny temat, to jednak jest to jakiś element fabuły... Sam nie wiem... Mam nadzieję, że nie strzeliłem offtopa... ^^"
EDIT 2:
Jako że wyróżniony zostałem, więc czas stworzyć konkretne podwaliny pod fabułę, która kręcić się będzie wokół samotności. O bohaterze (Nathaniel mu na imię) pisałem w innym temacie, o paru innych sprawach mniejszej wagi również. Czas rąbnąć z większego kalibru. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Fabuła - od razu przepraszam za jakiekolwiek niezamierzone offtopy. Chcę po prostu zebrać moje pomysły dotyczące fabuły w jednym miejscu, a nie rozwalać ich po całym forum. W skład fabuły będą wchodzić: początek historii, pierwszy kontakt z Silent Hill, lokacje (ale tylko bardzo powierzchownie - później będzie można się tym ewentualnie zająć bardziej szczegółowo i to w odpowiednim ku temu temacie), przebieg fabuły, zakończenia, opcja Next Fear. O zmianach miasteczka pisałem w tym poście przed editem, nie będę więc powielał wątku.
Początek historii - cutscenka 1
Bohater - Nathaniel - wraca do domu, nieważne skąd. Pod pachą trzyma parę książek. Wchodzi do kuchni, kładzie książki na stole i zerka do lodówki, w której nie powinno być nic, oprócz kawałka zeschniętego sera i obślizgłej wędliny. Postanawia więc, że zamiast kolacji (za oknem jest już ciemno - szaro, jak pod wieczór) wykąpie się. Idzie do łazienki i odkręca kran. Potem widzimy go, jak leży już w wannie. Wyraźnie widać, że ta kąpiel sprawia mu przyjemność. Nagle gracz widzi mały przebłysk, w którym pokazana jest wanna pełna krwi, a w niej zmasakrowane ciało Nathaniela. W tym przebłysku widać również "łazienkę", a raczej pomieszczenie, w którym stoi wanna (design do wyboru, do koloru). Nathaniel gwałtownie podnosi się, nakłada szlafrok, wyciąga korek i wychodzi z łazienki. Warto zwrócić uwagę na zegar w kuchni, który wisi na ścianie. Będzie on wskazywał konkretną godzinę. Po wyjściu Nathaniela z łazienki godzina na zegarze:
a) będzie taka sama - opcja do wyboru,
b) zegar będzie wskazywał czas o 2 godziny wcześniejszy/późniejszy - opcja do wyboru.
Nathaniel, po wyjściu z łazienki, siada w kuchni na taborecie, zapala papierosa (czy wszyscy bohaterowie SH muszą prowadzić zdrowy tryb życia? :grin: ) i zaczyna przeglądać książki. W jednej z nich znajduje ilustrację, przedstawiającą Vlada, rumuńskiego władcę Transylwanii, który, jak zapewne wszystkim wiadomo, uwielbiał nabijać na pale (stąd jego pseudonim Vlad Palownik) i kąpać się we krwi swoich ofiar. Podobieństwo jednak dostrzec może tylko gracz, dla Nathaniela będzie to zwykła ilustracja i nie powiąże jej z przebłyskiem podczas kąpieli. Nagle Nathaniel zaczyna ziewać, wstaje, idzie do pokoju, kładzie się do łóżka. Sięga po wyłącznik lampki nocnej, która, co też tylko gracz może zauważyć, była wyłączona. Światło gaśnie, a na ekranie pojawia się napis "Silent Hill Fan".
Resztę postaram się napisać jutro... Mam nadzieję, że cutscenka przypadnie Wam do gustu. Czekam oczywiście na wszelkie krytyczne uwagi.