|
|
Forum Silent Hill Page
|
|
Silent Hill: Origins - Potwory
Anonymous - 2007-11-19, 16:34 Temat postu: Potwory Bestiariusz - wymagający? A design? Czy są perełki typu nietoperzyków z SH4?
Suavek - 2007-11-19, 16:50
Cytat: | Bestiariusz - wymagający? | Jak to mówią "i herkules dupa kiedy wrogów kupa". Pojedynczo potwory nie stanowią praktycznie żadnego wyzwania. W grupach po 3-4 już tego samego powiedzieć nie można.
Ogólnie oprócz tych największych, którym ciężko coś zrobić pięściami to małe wyzwanie.
Pół na pół. Pielęgniarki czy też chodzące opętane kupy mięsa na wzór SH2 są ciekawe. Inne natomiast sprawiają wrażenie mało udanych - ot zwykłe bliżej niezidentyfikowane pokraki. No i pod względem żałosnego designu dominują kukiełki.
Cytat: | Czy są perełki typu nietoperzyków z SH4? | Są perełki typu "walczysz z mini-bossem co cię zabija na miejscu tylko przez pomyłkę w QTE" ;p. Nic na wzór nietoperzy czy karaluchów nie ma.
Bushiken - 2008-03-16, 09:47
Cóż zawsze można ze zgaszona latarką chodzić, gorzej na ulicy gdy atakuje grupka.
AbayO!
Devinitum - 2008-03-18, 17:40
Czy bestiariusz jest wymagający to jest zależne od tego ile potworów aktualnie kręci się po korytarzu.
Jeśli mam problem z pokonaniem jednego, a drugi już się zbliża, to odpuszczam, oddalam się i wyciągam pistolet. W mieście nie walczę (tylko na początku), bo to strata czasu, amunicji i nerwów.
Co do designu i perełek, to nie wiem czy widziałem już wszystkie stwory, ale najwyżej coś dopiszę potem. Podczas spotkań z większością potworów mam wrażenie, że już je gdzieś widziałem. Potwór niemalże będący kalką Lying Creature z SH2 (tylko poruszający się szybciej - co moim zdaniem jest plusem, chociaż tylko na początku robiło to wrażenie), pielęgniarki, manekiny z SH2 (w teatrze potwory chodzące na rękach i atakujące nogami zaczęły mi się z nimi kojarzyć). Sporych rozmiarów potwory na ulicach miasta kojarzą mi się mimo wszystko z Closerami, są tak samo wolne, więc bez trudu można je omijać, jednak ich ogrom robi wrażenie. Zaś potwór, który po raz pierwszy pojawił się w motelu trochę (tylko trochę) przypomina Bottoms z SH4, ale widziałem go tylko kilka razy, więc nie przyjrzałem się mu dokładnie. Jest jeszcze potwór z Sanitarium - jakby lewitujący pancerz (poprawcie mnie jeśli się mylę ) rzucający cień. Nie powiem, kiedy pierwszy raz zbliżało się do mnie takie coś, to stanąłem w miejscu i tylko się gapiłem, po czym zacząłem się cofać, bo nie wiedziałem czego się po tym spodziewać.
Pozostały jeszcze te góry mięsa - te mniejsze pojawiające się w budynkach. Wydaje mi się że te potwory pełnią rolę psów, bo rzucają się niemal identycznie, a jak się blisko podejdzie to prawie na pewno Travis oberwie. No ale od zwykłych psów znanych z poprzednich częsci te potwory są znacznie wolniejsze.
To chyba tyle, jeśli jeszcze pojawi się coś nowego, to zedytuję posta.
Karolpiotr - 2008-03-18, 20:35
Mnie tez troche mierzi przesadne podobieństwo stworów z 0rigins do znanych już pokrak i to jak dla mnie jedyna wada bestiariusza w tej grze (nie licząc slabego Butchera, ktory bardziej nadawałby się do Piatku 13tego po śmierci Jasona). Nawet te opętane kaftany to odwołanie do duchów z jedynki. Carrion, czyli ten psopodobny potwór z połamanymi kończynami, przypomina mi z kolei bossa z Midwich Elementary School, zwłaszcza jego duża wersja. Kukiełki - wiadomo, manekiny, poza tym potwory-kukiełki w teatrze są zbyt oczywiste jak na tę serię. Twobacks z kolei są całkiem fajne, a Caliban to jak dla mnie mistrzostwo. Ja mam po prostu słabość do wielkich, powykręcanych ochłapów mięsa i zawsze kiedy słyszałem dudnienie tego potwora gdzieś w pobliżu, to choć wiedziałem, że i tak bez problemu mu ucieknę, czułem respekt. Zupełnie inaczej niż z takim closerem w Silent Hill 3, którego design bardzo mi się podoba, tylko co z tego, skoro rusza się i atakuje jak baletnica naćpana po uszy ketaminą.
No a bossowie to już w ogóle. Po akcjach z sanitarium i motelu widać, że twórcy 0rigins nauczyli się czegoś grając w poprzednie części i bardzo mnie to ucieszyło. Nawet ten ostatni Mroczny Szatan jest fajny i dobrze wkomponowany w historię.
Iskariota - 2008-03-21, 11:15
Nigdzie nie moge znaleść ładnych fotek wszystkich maszkar+ opis. W SH0 nie grałem i nie zanosi sie na to. A potworki poznał bym chętnie. Oglądam gameplayingi na YT i tylko na takiej podstawie moge sie wypowiedzieć. Buther jednak nie zrobił na mnie wrażenia. Wzasadzie jego obecnosć to chyba motyw na siłe a potem uzasadnianie stwarzajaće pozory że był potrzebny. Oczywiste jest jednak że chciano skopiować PH. Gdyb w SH2 nie występowała nasza piramidka to zapewne i w Sh0 nie było by Butchera.
Hellchild - 2008-04-06, 14:49
Mi nie podobał się ostatni boss.W porównaniu do incubusa z jedynki to ten szatan w originsie wygląda jak pluszowy miś.Co do butchera , gdyby nie ciekawe nawiązanie do Kuby Rozpruwacza to byłby niepotrzebny.Małe kupy mięsa były niezłe , przypominały mi rompery z jedynki bo wyglądają i ruszają się jak pokraki a jak się do nich podejdzie odrazu się rzucają.Bezręki w kaftanie też był fajny bo trudniejszy niż w dwójce ale jakoś tak śmierdział mi filmem bo pluł kwasem (w SH2 rozpylał jakąś chmurę)
Bersek - 2008-07-07, 12:08
To może i ja naskrobię coś o monsterach w tej części. Zacznę od Nurse bo to ona jest pierwszym przeciwnikiem w grze. Jej "wejście" imo było cholernie naciągane, zresztą sami zobaczcie: http://youtube.com/watch?v=Ic8M24HVxuM tandeta w najlepszym wydaniu. Jak możecie zauważyć, layout pielęgniarek nie wygląda źle, ale też nie jest jakiś super..ot taki średniak. Jej ataki nie są mocne, a już o skuteczności nie wspomnę. W całym szpitalu i sanitarium dostałem od nich może 1-2 ciosy. Nie wiem dlaczego tak jest, ale zawsze kiedy mnie atakują to ich nigdy mnie nie dosięga, a nie robie żadnych uników or something :razz:
Teraz napiszę coś o tej nędznej popłuczynie LC zwanej Straight-Jacketem. Moim zdaniem jest to najbardziej debilny potwór we wszystkich częściach w jakie miałem przyjemność zagrać. Po pierwsze sam wygląd (pomijając to, że zerżnięty od LC)...kiedy zobaczyłem goły i lśniący tyłek tego potwora po prostu musiałem zatrzymać grę bo ze śmiechu nie mogłem utrzymać pada w ręce :lmao: Trzeba też dodać, że jest to też chyba najbardziej irytujący potwór w serii. Zawsze mam z nim największe problemy. Walka wręcz prawie zawsze kończy się na użyciu apteczki, a ominąć też nie sposób bo przywali Ci kwasem po plecach. Oczywiście na ulicach, albo w szerokich korytarzach to nie problem..
Strasznie denerwuje mnie też to, że rzuca się na Ciebie i oplatuje nogami, przez ten czas musisz wykonać QTE, które nigdy mi się nie udaje..po prostu nie widzę co mam wcisnąć bo od razu ikonka jest przekreślona i pokazuje, że QTE mi nie wyszło
Carrion, muszę przyznać, że to chyba najlepiej zrobiony przeciwnik w grze. Po prostu nie mam najmniejszych zastrzeżeń do jego wyglądu czy też sposobu poruszania się i ataków.
Z kolei Ariel to taka popierdółka, której w ogóle mogłoby nie być. Te wiszące nie są żadnym zagrożeniem, w sumie to nie wiem czy jego ataki robią jakąś krzywdę Travisowi, ale te chodzące na rękach (od razu narzuca mi się skojarzenie z Manekinami z SH2) są dosyć denerwujące szczególnie gdy chcesz przebiegnąć koło takiej grupki składającej się z trzech osobników, wtedy jest bardzo mała szansa, że nie oberwiesz "z buta" : )
Remnant..hmmm nie wywarł na mnie jakiegoś większego wrażenia, taki sobie cień, który tylko blokuje Ci drogę. 6 strzałów z Handguna i po problemie. Nic co warto wspominać.
O Calibanie i Twobacku nic nie napiszę z prostej przyczyny, jeszcze ich nie spotkałem, ale do walki z tym pierwszym zostało mi jakieś 5 minut gry.
Ogólnie maszkary w Origins wypadają blado na tle tych z innych części, ale nie można powiedzieć, że są tragiczne. Projektanci na pewno mogliby zrobić to dużo lepiej.
EDIT: Calibana już widziałem..Two Backa też i automatycznie wskakują na pierwsze miejsce najlepiej wykonanych potworów w tej części
yuniku - 2008-07-09, 17:17
W origins nie ma sie czy zachycać jeśli chodzi o potwory moim zdaniem.
Staight jacket kalka laying figure
Butcher kalka PH
Ariels nie wiem..kalka manekinów
Carrion najbardziej irytujący ze wszystkich do tej pory, i cholernie ciężki do ubicia
twoback, calliban, remnant nic specjalnego.
Paradoksalnie najlepiej prezentują się pielęgniarki.
Mi - 2008-07-10, 10:35
Mnie zdecydowanie najbardziej denerwowały straight jacket-y , nie dosc, że -jak napisała yuniku- kalka LC, to jeszcze to atakowanie ich w grupach... kiedyś zebrało się wokół mnie z 7 i żadnego nie można było zabic, bo zaraz po powaleniu jednego na ziemię, zamiast ubic leżącego, Travis odwracał się do kolejnego, natomiast leżący zdążył już wstac .
Bersek napisał/a: | Strasznie denerwuje mnie też to, że rzuca się na Ciebie i oplatuje nogami, przez ten czas musisz wykonać QTE, które nigdy mi się nie udaje..po prostu nie widzę co mam wcisnąć bo od razu ikonka jest przekreślona i pokazuje, że QTE mi nie wyszło |
O, a mnie nawet kilka razy wyszło =D.
Do Carrion'a mam mieszane odczucia. Kreatura wystylizowana na przejechane zwierzę wydaje mi się całkiem ok, aczkolwiek chwilami nieźle mnie denerwował.
Ariel- irytujący. Szczególnie, kiedy staje na rękach i wymachuje tymi bidnymi nóżkami.
Pielęgniarki- fajne wykonanie. Miały niezłe pończoszki .
Remnant- o, ten mi się podobał :-] . Był taki...hmm.. tajemniczy.
Twoback- nic nadzwyczajnego, jakoś kojarzył mi się za bardzo z Abstract Daddy.
Caliban- całkiem niezły.
kura205 - 2008-07-13, 13:44
Najbardziej podobały mi sie Carrion'y typu XXL te największe pod koniec gry. W ogóle te duze potworki takie śmieszne :razz: ino je pacać z młotka czy z pięści :grin: Albo te kukły w teatrze. Jedna mnie taka wkurzyła. no od razu z telewizora dostała a później chyba 5 min. ją tłukłem na ziemi kluczem francuskim :grin:
R4Zi3L - 2008-08-29, 10:00
wg mnie design potworów byl takie sobie, ale za to oglolnie sa bardzo wymagajacymi przeciwnikami... mam pewne trudnosci z zabijaniem niektorych piesciami...
timothy7 - 2009-06-13, 15:29
jeśli chodzi o potwory, to nie ma się czym zachwycać:
Pielęgniarki - jako jedyne są w miarę w porządku, ale już tu się zaczyna era dekoltów, czyli inaczej niż w części pierwszej:)
Caliban - drugi w miarę w porządku potwór, wielkim plusem jest to, że masakryczne wolno się porusza:)
Carrion - najbardziej znienawidzony przeze mnie potwór, którego nie cierpię i nie trawię. a już najgorzej jak zaatakuje.
Ariel - j.w.
Straight-Jacket - marna kopia monstra z SH2, ale przynajmniej ma fajną drugą nazwę - Condom Man:D
Twoback - też coś mi się skojarzył z Abstrakcyjnym Tatusiem. ma taki design, że trudno rozpoznać, co jest nogą, a co głową i jest stanowczo za wielki
Remnant - trudno mi o nim coś powiedzieć, bo praktycznie nie wiadomo jak wygląda, a przy bliższym spotkaniu i tak za wiele nie widać. no cóż, fajny zostawia cień;-)
ogólnie rzecz biorąc, potwory nie za ciekawe, i pomysł z qte oklepany. jedynie bossowie byli naprawdę pomysłowi i za to wielki plus dla twórców.
iceformen - 2009-08-16, 21:06
Więc jeśli mowa o potworach :
Pielęgniarki: Ciekawy wygląd czyli ogólnie ok
Remnant - bardzo dobry jego odgłosy są dla mnie śmieszne ale wygląd (a raczej jego brak xD) był ciekawy i tajemniczy
Caliban - Mało przerażający jak dla mnie ale wyglądaem wymiata
Carrion - E tam ani trochę mi się nie podobał
TwoBack - tak jak powyżej
Ariel - Wersja zwisająca ze ściany ok ta na ziemi ble xD
Straight-Jacket - Nawet mnie przeraził ale chwilowo wielki plus za jego odgłos podoba mi się
A co do bossów to wypadają lepiej niż zwykli przciwnicy
Cidus - 2010-04-12, 12:50
Potwory wypadły bardzo ciekawie. Siadałem do gry z podejściem - i ciekawe czy się wam kur** uda mnie czymkolwiek zaskoczyć. No i parę elementów było zaskakujących. Lying Creature szybszy i rzucający się na bohatera, te lewitujące klatki w sanatorium (czy cokolwiek to było), carriony które potrafiły tak szybko i niespodziewanie skrócić dystans. Wszystko na plus.
|
|
|