Teraz czytam "Dallas '63", nie jest to horror co prawda, ale czyta się dobrze. Brakuje mi trochę większej ilości opisów z tamtych czasów, albo prób głównego bohatera przystosowania do życia w latach 60, ale powieść jak do tej pory bardzo dobra (jestem w 2/3 powieści). Na razie ostrożnie mogę polecić.
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
"Dallas..." skończone, naprawdę dobra książka z naprawdę dobrym zakończeniem (wreszcie!). Jw., trochę brakuje większej ilości opisów życia ludzi w latach '60. Ale trzeba przyznać, że King naprawdę potrafi budować napięcie, ostatnie 200 stron przeczytałam praktycznie za jednym zamachem.
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
Lubię Kinga, ale za jego ogólne pomysły. Nie cierpię niestety, jak ten człowiek opisuje. Jedynym, co wg mnie podaje w strawnej formie, są opowiadania ("Skazani na Shawshank") i krótkie książki typu "Wielki marsz". Czytało się rewelacyjnie, "Wielki marsz" pochłonęłam w kuchni, jak usiadłam do gotowania obiadu :-]
Oprócz tego czytałam jeszcze "Zieloną milę", ale to już było strasznie ciężkie przez rozwlekanie akcji do granic możliwości... Próbowałam też czytać "Historię Lisey", ale zrezygnowałam po 15 stronach. Aktualnie robię podejście do "Bastionu" i mam za sobą chyba 300 stron. Fabularnie super, ale - wiadomo.
A na podstawie jego książek widziałam "Misery" i "Lśnienie" i uważam, że jako filmy istnieją rewelacyjnie. Znając jednak jego styl, zupełnie nie ciągnie mnie do przeczytania oryginałów
_________________ I'm in flames cause I have touched the light
It pulls me so
Też mam tak samo jak Ty.Wole kiedy King pisze zwięźle ale za to treściwie.Jego największe tomiska typu TO i Lśnienie przeczytałem ale często mnie przynudzały.Wielki marsz był zdecydowanie najlepszy ze wszystkich.
Dlatego lepiej posluchać jego audiobooków Polecałbym z filmowych adapatacji ci też Mgłę. Film jest o wiele lepszy niż opowiadanie wg mnie, szczególnie zmienione zakończenie. Pomysly Kinga sa tak naprawde dosc sztampowe, szczegolnie jesli chodzi o sposoby straszenia, pewnie dlatego jest takim płodnym pisarzem. Wydaje mi się ogólnie że lepsze są ekranizacje jego tekstów niż same one, ale tylko wtedy gdy nie sa brane słowo w słowo.
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum