Muszę się przyznać, że ostatnimi czasy coś niedobrego się ze mną dzieje. W szkole nauczyciele zaczynają się skarżyć, przechodząc przez ulicę mało co mnie autobus nie przejechał. Cały czas chodzę z moim ipodem i wysłuchuję po kolei Pearl Jama i The Hives. Nie sądziłem, że tak strasznie mi one przypadną do gustu, natomiast na samą myśl o pojawieniu się ich na openerze, nie mogę spać ani jeść. Do lipca jeszcze daleka droga, ale choćby nie wiem co nie ominę takiego wydarzenia.
The Hives
Tyrannosaurus Hives
Szwedzki zespół rockowy założony w 1993 roku. Gracze rock banda na pewno skojarzą utwór Main Offender, reszta być może pierwszy raz w życiu słyszy ów nazwę. Tyrannosaurus Hives to IMHO najlepszy album owego zespołu, jest masa wartościowych kawałków, do odsłuchania w linkach poniżej.
13 niesamowitych utworów, z czego niestety tylko połowa trafiła do mnie momentalnie. Life Wasted, mój ulubiony kawałek tego albumu, jest idealny! świetny tekst, świetnie się go gra na perkusji i podejrzewam nie gorzej prezentuje się u posiadaczy wioseł. Podobne wrażenia odniosłem w przypadku Unempoyable, Big Wave czy Marker in the Sand.
Backspacer
Niedawno czytałem artykuł w teraz rocku o tym albumie, przeprowadzili z zespołem całkiem obszerny i ciekawy wywiad, ale nie o tym chciałem mówić. Ten album z kolei kompletnie mnie powalił. Od Get Some po Gonna See My Friend, po The Fixer, po Johnny Guitar, po Supersonic i wielu innych, po prostu mistrzowskich utworów. Tekstów nawet nie musiałem się uczyć, odsłuchałem je 1000 razy w przeciągu kilku dni i jakoś same weszły mi w pamięć. Kawał dobrej roboty.
Jeśli już to Pearl Jam'u
Tzw. "awokado" to chyba ich najgorsza płyta.
Ano racja, przepraszam. Troszkę się pośpieszyłem ><
Znam jak na razie tylko dwa albumy, jeśli wierzyć w zabobony - najlepsze krążki to praktycznie pierwsze albumy danych zespołów.
Napisać "znam PJ z ost. 2 albumów to jak powiedzieć że znasz Silent Hill 2 na pamięć bo kolega ci opowiadał jak przechodził za 2 razem.
Trivane napisał/a:
jeśli wierzyć w zabobony - najlepsze krążki to praktycznie pierwsze albumy danych zespołów.
Nie zawsze ale starożytni fani ROCK'a takoż powiadali :] Nirvana jest najlepszym dowodem że jednak nie zawsze Hmmm Deep Purple również i jeszcze trochę z tych tylko NAJwiększych zespołów.
_________________ NIE KLIKAJ NA OBRAZEK!!! :twisted:
Fajna jest pierwsza Wolfmother, jest kilka przebojów na mairę czasów Drugiej nie znam bo to nie na tyle ambitny zespół żeby się wgłębiać w jego dyskografie
Polecam Days Of The New płyty pomarańczową i Zieloną, czerwona dla wytrwałych.
_________________ NIE KLIKAJ NA OBRAZEK!!! :twisted:
Joanna jak dla mnie w albumie Ys zawarła wszystko, co najlepsze w muzyce. I dosyć wysoko postawiła poprzeczkę. A ostatnio znowu zacząłem nałogowo słuchać Shoegaze'u - Loveless MBV rządzi. Souvlaki Slowdive też świetna płyta. I jeszcze Kate Bush Ta kobieta jest niesamowita, wyniosła pop do rangi sztuki, do tego ma niesamowity głos. Najlepszą jej płytą jest Hounds of Love - najbardziej zrównoważona. Najbardziej progresywny był debiut, a najbardziej artystyczny The Dreaming. Po Red Shoes już taka zajebista nie jest )
Faktycznie, Aerial było naprawdę dobre. Spokojnie, też jestem Bush-fanatykiem, kocham jeszcze Björk! Björk jest niesamowita, nagrała kilka świetnych albumów, a Homogenic uważam za najlepszą płytę jaka kiedykolwiek została nagrana. O Volcie nie mam ochoty się wypowiadać Debut świetne jest, dużo house'u, Post bardziej trip hopowe, niesamowicie eksperymentalny Homogenic, spokojne, glitchowo ambientowe Vespertine, eksperymentująca z wokalami Medúlla i beznadziejna Volta w sumie Volta jest całkiem niezła, ale w porównaniu do np. Debut - nie mówmy już o niesamowitym Homogenic wypada naprawdę słabo. Może to przez Timbalanda który produkował z nią tą płytę?...
U mnie ostatnio gra przeważnie sam Polski Rock. Oczywiście przewijają się osty, rapy i funki (I'm Rick James beyatch) ale w dużej większości jest to Polski Rock. Teraz na odstrzał idzie Voo-Voo i Waglewski. Ale najbardziej to chyba do Jazzu mnie ciągnie. Ciągnie mnie przeważnie do takich utworów z klimatem. Czy to klimaty lat 80' Polski czy przedmieść-większego-miasta-nocą. Ogółem to ciężko mi to wytłumaczyć słowami ale gdy słucham np. tego utworu: http://amymalag.wrzuta.pl...egia_srubokreta To w głowie mam noc i jakieś Wrocławskie blokowisko. I spokój. Świetnym przykładem będzie chociażby "Spokojnie" czy "Tata/2" Kultu. Klimat z niektórych albumów wpaja się w głowę 'ostatecznie i definitywnie' i już nie chce z niej wyjść. Jeśli ktoś zna podobne albumy to jestem otwarty na sugestie.
Tak przy okazji. Szykuję dłuższą recenzję albumów "Tata..." Kultu. Jak dla mnie te albumy są w moim top 3. Przesłuchuję też stare kaseciaki ojca.
http://hioscyjamina.wrzut...babe_zeslal_bog Pierwsze 2 albumy Ya Hozna przypadły mi do gustu. A słuchał ktoś solową Renatę Przemyk? Już sam fakt że nie pisze własnych piosenek mnie odrzucił. Tak czy siak zaczynam popadać w kompleks muzykofila, jak ja widzę ile jeszcze muzyki przedemną do wchłonienia to wydaje mi się iż do końca życia z tym nie wyrobię. W przyszłości myślę związać się z muzyką. (choćbym miał nawet w sklepie muzycznym pracować ) Nie wiem czy z wami też tak jest, ale w moim przypadku miłość do muzyki jest anormalna.
Przy okazji, tak widzę że ostatnio tu głównie o panienkach rozmawiaju,
Ja bym polecił dosyć świeżą, japońską, wykonawczynię Kanon Wakeshima'ę. Pierwszy album z 2009 Shinshoku Dolce bardzo mi się spodobał. Taki powrót do starszych klimatów Japońskiej muzyki, ale nie do końca. Ghanndowi i Dosi polecam przesłuchać. http://www.youtube.com/watch?v=gMfLcnnCTRQ
Ano i co do Volty Bjork: Ja jak najbardziej obstawiam na Timbalanda. Ten pan popadł w przerost formy nad treścią. Nie śledziłem jego ostatnich dokonań ale wydaje mi się iż poprawy raczej nie ma. Tak czy siak zbyt wielu artystów (tych bardziej i mniej godnych tego określenia) zaczyna na nim polegać.
Na koniec takie pytanko: Wam też tęskni się za kasetami? Przewijanie, magnetofon i w ogóle sentyment i uczucie nostalgii. Ba, wydaje mi się iż taka kaseta na półce prezentuje się lepiej niż płyta. Tym bardziej iż w obecnych czasach można wyjść z całą reklamówką świetnych albumów na kasetach z ruskiego targu z grosze. Jak dla mnie kaseta jest niezastąpiona.
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2010-04-04, 04:21, w całości zmieniany 2 razy
Polski rock to tylko Maanam, Siekiera, Brygada Kryzys, Aya RL, ew. kilka płyt Kultu. Björk aktualnie pracuje nad jakimś musicalem połączonym z filmem dokumentalnym (wtf?), nową płytą, a czerwcu bodajże ma wyjść jej piosenka do filmu Muminków. Teraz na odsłuchu u mnie...
dopiero teraz odkryłem prawdziwą zajebistość tego albumu. Niedawno go uznawałem za jedną z najlepszych płyt lat 80tych, teraz jest w moim top 5 ever ^^ Ta mieszanka różnych gatunków muzycznych na tym albumie jest genialna. A okładka
Sonic Youth. Daydream Nation, ten album powinien odsłuchać każdy. Solidny kawał noise rocka. Pixies również świetne, a album Doolittle jest jednym z najlepszych z lat 80tych.
Kasety są fajne ale winyle lepsze. Ogromne, czarne, i ten dźwięk jak igła się ociera o powierzchnie płyty mrr
W końcu ktoś, kto pisze zrozumiale dla mnie (w sensie, że wymienia tytuły i nazwy, które znam ).
Plazior napisał/a:
"Spokojnie"
Nie będę chyba oryginalny mówiąc, że Arahja i Czarne Słońca to utwory, których można słuchać bez przerwy. Jeżeli chodzi o KNŻ to zdecydowanie "Prawda" http://dziewkaa.wrzuta.pl...QaQ/24_-_prawda może dlatego, że był to pierwszy utwór, który usłyszałem.
_________________ I may be bested in battle, but I shall never be defeated
polska muzyka to tylko twory Kazika...zasłucham czasem akuratów starych czy coś
Dorzuciłbym tutaj jeszcze Grabaża, znakomita przecież Twoja generacja czy Koszmary. Koszmarów 4 pary z Pidżamą, ale też List do Che, Żyję w kraju ze Strachami to kawał dobrej muzyki IMO. Warstwa tekstowa jest naprawdę niezła, okraszona oryginalną poetyką Grabaża, którą osobiście uwielbiam.
Ostatnio zmieniony przez Kamar 2010-04-04, 13:36, w całości zmieniany 1 raz
Ja akurat uważam, że wszelkie Grabaże, Strachy na Lachy, Pidżamy Porno to jedne z gorszych zespołów na polskiej scenie muzycznej. oczywiście najgorszym jest happysad : )) Teksty Nosowskiej są wspaniałe.
Wiek: 37 Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 260 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-04-04, 14:16
Nie stawiajmy młodych kajtków na tym samym poziomie ze starymi wygami. Jak dla mnie PP obok Kazika jest klasyką polskiej muzyki. I choć niektórzy zarzucają im komerchę (Bułgarskie centrum) i to tak dołożyli niemałą cegiełkę do rodzimej muzyki. Co do Strachów to taka spuścizna po Pidżamie (wszak połowa składu to stara PP) i czasem słychać punkowe brzmienia w SNL (Żyję w kraju). Młodzi artyści jakoś bardzo nie przypadają mi do gustu, sczególnie twory programów typu Idol. Jeśli chodzi o polską muzykę to tylko grupy lat '80 i początek '90 (Blade Loki, Akurat).
_________________ Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.
Ja akurat uważam, że wszelkie Grabaże, Strachy na Lachy, Pidżamy Porno to jedne z gorszych zespołów na polskiej scenie muzycznej.
W tym miejscu bluźnisz
Co do happysad - są jeszcze młodzi, mają niezłe brzmienie, chociaż ich muzyka jest dość prosta. Wierzę w nich, że jeszcze się wyrobią.
Homik napisał/a:
to tak dołożyli niemałą cegiełkę do rodzimej muzyki.
W tym przoduje na pewno Lady Punk i Perfect (jeżeli chodzi o rock). Warto też wspomnieć o T-love czy podkarpackie KSU.
Wendigo napisał/a:
Ja mam zupełnie inaczej, jeśli chodzi o polską muzykę to tylko Kat, Turbo, Acid Drinkers, Vader i świętej pamięci melodeathowy Archeon.
Skoro lubisz polski metal, to może spodoba Ci się rzeszowska grupa Monstrum. Grają bardzo klasyczny heavy metal, jednak jako wadę często wymienia się słaby wokal, brzmiący mało metalowo że tak powiem. Nie uważam ich za szczególnie wybitnych, jednak przynajmniej wartych poznania. Rzucam linka do, moim zdaniem, ich najlepszej piosenki:
http://czyzex.wrzuta.pl/a...onstrum_-_slowa
_________________ I may be bested in battle, but I shall never be defeated
ja mówię prawdę najprawdziwszą ;p serio, oni są okropnie słabi. Dzisiaj rzadko kiedy można spotkać dobre polskie zespoły. Lenny Valentino jest popularny bardzo na RYMie wśród obcokrajowców, płyta Uwaga jedzie tramwaj jest naprawdę świetna.
Osobiście jestem zdziwiony dlaczego wiele osób zarzuca tekstom Grabaża grafomanię. Dla mnie PP, a później SNL, to jedne z ważniejszych zespołów. Zapewne duży wpływ ma też sentyment. Ta muzyka dojrzewała razem ze mną. PP słuchałem jeszcze jako zbuntowany,obrażony na cały świat nastolatek. Później bardziej stonowane SnL, którego twórczość śledzę do dziś.
Staszewskiego i wszystkie jego twory też bardzo cenię, chociaż ostatnie wydania już mi nie podeszły. Jednak jeśli chodzi o teksty, to Kazik zostaje nieco w tyle za ojcem, dlatego obie płyty "Tata" Kultu, uważam za jego największe dokonania.
Słucham wiele polskiej muzyki, od poezji śpiewanej, przez jazz, blues, rocka, elektronikę, aż po pop.
Co do tego ostatniego gatunku, to wbrew powszechnie panującej opinii sądzę, że czasem pojawią się na naszej scenie młodzi wykonawcy godni uwagi. Może teraz będzie kontrowersyjnie, ale lubię słuchać Marii Peszek, Ramony Rey, Furii Futrzaków czy Gaby Kulki. Wiem że zarzuca im się kalkowanie Tori Amos i Kate Bush (Kulka), Grafomanię i prymitywizm w tekstach (Peszek) czy ogólny kicz (Ramona i Furia Futrzaków). Ta krytyka jest po części uzasadniona, ale podoba mi się i lubię słuchać, kiedy nie mam ochoty na nic wymagającego.
Na deser zarzucę wam coverem Bang Bang Nancy Sinatry w wykonaniu Ani Dąbrowskiej. Jak dla mnie przewyższa oryginał i do tego świetny teledysk kojarzący się z noir. Fajnie, że dziewczyna zaczyna tworzyć coś ciekawego, bo ma kawał talentu, a do tej pory robiła crap.
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
Problem w tym że Dąbrowska po tym albumem z coverami starych filmowych piosenek rzuca styl retro Peszek lubiłem kiedyś, teraz uważam ją za, no nie powiem co. Kulka jest nawet fajna, moja mama jak leciała w radiu to myślała, że to Kate Bush. A ktoś tutaj lubi industrial? Chodzi mi o taki oldschool, Suicide, TG, Coil, Nurse with Wound.
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2010-05-02, 20:47
Ostatnio trafiłem na bardzo ciekawy zespół Alestorm, power metalowe granie w pirackich klimatach, muzyka bardzo melodyjna, raczej w radosnej konwencji. Do tej pory wydali dwie płyty. Wcześniej grali jako „Battleheart”, ale nie znam ich twórczości z tego czasu. Niedługo zagrają w Polsce . IMO warto chociaż obsłuchać, zwłaszcza jeśli ktoś jest fanem power metalu lub piratów.
Ja po raz kolejny odświeżam Chrono Symphonic, relaksująca i po prostu wyśmienita muzyka! mógłbym tego słuchać dniami i nocami, wspaniałe wspomnienia z chrono sagi, momentami aż oczy mi się zalewają łzami. Nigdy nie brałem gier jako złoty środek na szczęśliwy żywot, bo to raczej moje uzależnienie, ale chrono saga jak i masa innych mu podobnych sprawiła, że dzieciństwo miałem niezwykle udane. To dzięki nim zaraziłem się Japonią, w wielu dziedzinach mnie nawet inspirowała. Taka muzyka to w pewnością sztuka, ile bym dał by trafić na taki koncert.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum