Forum Silent Hill Page

Gry - Role Playing Game

Kamar - 2009-11-26, 23:19

AlaV napisał/a:
na każdy możliwy temat: politykę, bijatykę, szpiegowanie, kradzież, morderstwo, stwór zagrażający, jakiś tajemniczy kult, duch grasujący.... wszystko.


Oczywiście, że fabuła jest różnorodna. Chodzi mi raczej o to, że już mnie nie kręci stwór zagrażający, jakiś tajemniczy kult, duch grasujący. Nie chcę też mieczy ani magii (szczególnie tej cholernej magii!). Sam ten klimat mnie teraz odrzuca (pewnie kiedyś do niego wrócę, ale obecnie nie mam ochoty).

Zamiast tego poczułem nagłą ochotę na współczesność, broń palną, komputery. Już planuję, że moi bohaterowie w służbie prawa zostają wezwani do pracy w trakcie swojego urlopy/świąt (najlepiej w środku wigilii :D ), znajdą się przypadkowo w pociągu, który zostanie zaatakowany przez terrorystów. Ostatnimi czasu zbliżam się do sesji, które mają pokazywać szarą rzeczywistość, brud, który widzimy za oknem i absurd otaczającego nas świata. To zdecydowanie do czego mnie teraz ciągnie.

AlaV - 2009-11-26, 23:30

Zaratul napisał/a:

Ale ja nie widzę problemu,przecież dalej możecie grać w drugą edycję ignorując trzecią skoro wam się ona nie podoba. :)


Móc, to możemy, zresztą, tak jak mówisz, planujemy olać 3 edycję. Tylko nie mogę odżałować tych dodatków, które miały wyjść w Polsce, a nie wyszły z jej powodu.

Kamar, a w Neuroshimę grałeś? Wiele dobrego słyszałam o tym systemie. Tylko jakoś ochoty i kasy na nią brakuje...

Kamar - 2009-11-26, 23:44

AlaV napisał/a:

Kamar, a w Neuroshimę grałeś? Wiele dobrego słyszałam o tym systemie. Tylko jakoś ochoty i kasy na nią brakuje...


Jeden z moich graczy uwielbia klimaty postapokaliptyczne i już nie raz mnie prosił, byśmy coś pograli w Neuroshimę. Niestety, jestem złym MG i jeszcze nie spełniłem jego prośby xD ale to właśnie raczej z braku ochoty. Musiałbym dostać jakiś taki porządny bodziec, najlepiej w postaci filmu, żeby przedsięwziąć kroki w tym kierunku.. Ewentualnie miałem zamiar zabrać się w końcu za klasykę jaką jest Fallout (zaczynając oczywiście od części pierwszej) i wtedy prawdopodobnie również musiałbym spróbować czegoś podobnego na papierze.

StuntmanMikeL - 2009-11-26, 23:53

Kamar napisał/a:
Ewentualnie miałem zamiar zabrać się w końcu za klasykę jaką jest Fallout

Mnie pierwsza i druga część ominęła i nigdy tak naprawdę nie skończyłem żadnej wydanej jeszcze pod szyldem Interplay, ani jakoś mnie specjalnie do nich nie ciągnie. Jednak jeśli mowa o Fallout 3 - nie chcę zbytnio tutaj przesadzać, ale ta część automatycznie stała się jedną z moich ulubionych gier ever. Poziom immersji, jaki towarzyszy eksploracji tego szalenie bogatego świata, jest tak duży, że ilekroć nie odpalę tej gry to wsiąkam na długie godziny, bez reszty zatracając się w Capital Wasteland. :) Coś wspaniałego. Nawet problemy techniczne, które niestety czasem utrudniają granie nie były w stanie mnie do niej zniechęcić.

Suavek - 2009-11-27, 00:46

Stare Fallouty to małe mistrzostwo świata. Naprawdę, daj im szansę i pograj trochę dłużej a powinieneś się przekonać. Jedyne co się w dzisiejszych czasach kiepsko sprawdza to oprawa dźwiękowa (a raczej szumy) oraz liczne bugi, szczególnie w części pierwszej. Niemniej jednak sam odświeżyłem sobie obie pozycje parę miesięcy temu i bawiłem się świetnie. Fallouta 3 także uważam za bardzo udaną produkcję pomimo licznych niedociągnięć i baboli (limit doświadczenia w tak wielkiej grze? Ledwo dwa dodatki skończyłem a już mam dawno 30...). Może F1 i F2 nie są tak dynamiczne, ale z pewnością grywalne i rozbudowane. Polecam, szczególnie, że kosztują grosze.

Sam jednak nie mogłem się ani trochę przekonać do Fallout Tactics. Pięć razy do tego podchodziłem i szybko odkładałem. To już niestety nie ten sam Fallout.

StuntmanMikeL - 2010-09-28, 11:50

Desperacko poszukuję jakiejś gry, która wciągnęłaby mnie nietuzinkową fabuła. Albo przynajmniej taką, w której protagonista nie jest kolejnym Bad Enough Dude, na którego barki spadają całe losy świata tylko dlatego, że jest moim awatarem w świecie gry. Chciałbym zagrać sobie w jakiegoś RPG, który niekoniecznie miałby genialną fabułę, ale żeby chociaż miał postaci, z którymi można się utożsamić. Vide Mass Effect. Fabuła oklepana, ale postaci świetne, podobnie jak świat przedstawiony.

Na tego Deus Ex 3 się trochę napalam szczerze mówiąc i tak błąkam bez sensu w poszukiwaniu dobrego substytutu dopóki się nie pojawi. x)

Grał ktoś w Jade Empire? Mogę się spodziewać czegoś takiego po tej grze?

R4Zi3L - 2010-09-28, 12:40

StuntmanMikeL napisał/a:
Grał ktoś w Jade Empire? Mogę się spodziewać czegoś takiego po tej grze?
Zapewne tak skoro Mass Effect jest spadkobierca wczesniejszych gier Bioware....
Kamar - 2010-09-28, 13:48

StuntmanMikeL napisał/a:
Grał ktoś w Jade Empire? Mogę się spodziewać czegoś takiego po tej grze?


Grałem, RPGiem tego nazwać raczej nie można (jakiś tam rozwój postaci jest), głównie nacisk na typowo zręcznościową walkę. Ja osobiście się raczej zawiodłem i raczej nie jest to coś, czego szukasz.

StuntmanMikeL - 2010-09-28, 15:18

Wiesz, dla mnie rozwój postaci może się sprowadzać do tego co było w Mass Effect, byleby fabularnie było jak trzeba. Szczerze mówiąc to ostatniej rzeczy jakiej szukam w RPGu to drzewka rozwoju przypominające arkusz kalkulacyjny excela.
Suavek - 2010-09-28, 15:46

To może Odin Sphere? Jasne, klimaty nieco inne, a gra ledwo kwalifikuje się do gatunku RPG, ale fabularnie byłem pod wrażeniem - szczególnie, że jest to produkt japoński, który przypomina cukierkową baśń (choć takową nie jest). Gra bywa nieco monotonna, w związku z czym trzeba ją sobie dawkować, ale ukazana historia oraz charakteryzacja bohaterów moim zdaniem jest tego warta. Kwestia po prostu czy oczekujesz czegoś realistycznego, czy też nie. Jasne, gierka powiela stereotypy bajkowych bohaterów, zdarza jej się dramatyzować, a ogół koniec końców sprowadza się do starań ocalenia świata, lecz mimo wszystko u postaci czuć wyraźnie podkreślone osobowości, które czasem po paru wymówionych kwestiach są bardziej przekonujące niż oklepane ludziki w wielu innych produkcjach RPG. Grę ratuje także brak jako takiego pojedynczego protagonisty, gdyż całość historii podzielona jest na pięć ksiąg - każda poświęcona innej postaci. Nie wiem czy czegoś takiego szukasz, ale nawet jeśli nie to do gry zachęcam pozostałych, tym bardziej, że można ją dorwać w sklepie Cenegi za 39zł.

http://www.youtube.com/watch?v=F98E8MegMfc
http://www.youtube.com/watch?v=xiCzzQFPJpk

No i w sumie jest też Persona 3 i 4 ;) . Cokolwiek możesz myśleć o jRPG, akurat te gry miały całkiem ciekawych bohaterów - szczególnie czwórka.

Tymczasem z zachodnich RPG ciężko cokolwiek wymienić. Stawiam, że w te większe produkcje BioWare już grałeś. Cała reszta tymczasem z reguły bywa mocno oklepana - tj. pojedynczy bohater przemierzający świat z zadaniem jego ocalenia, gdzie wszelcy NPC mają bardzo ograniczone role. Niemniej jednak rzuć okiem na Divine Divinity - takie połączenie Diablo (system walki) z klasycznym cRPG (questy, rozległy świat, dialogi). Z tego co pamiętam konwersacje z postaciami były dosyć ciekawe, a także nieliniowe (dylematy "moralne").

StuntmanMikeL - 2010-09-28, 17:22

Powiem Ci, że nawet Bioware nie powala mnie swoimi grami za każdym razem. Gry, w których większy nacisk położyli na rozbudowany gameplay i statsy (np. Neverwinter Nights), zamiast porywającą fabułę, zwykle już po paru godzinach zanudzają mnie do nieprzytomności. Dzięki za sugestie, ale czytnik w PS2 mi kipnął, więc i tak teraz nie mam jak sprawdzić tych gier.
Suavek - 2010-09-28, 17:45

Też nie jestem jakimś szczególnym fanem BioWare, gdyż sam będę pierwszy w kolejce do podważania faktycznej jakości pierwszego Baldur's Gate'a, ale myślę, że im najbliżej do opisanych przez Ciebie wymagań. Bo w Fallouty, Planescape Torment czy Deus Ex to zapewne też grałeś.

Divine Divinity jest na PC, w dodatku stosunkowo tani, więc zakładając, że nie grałeś to polecam tak czy inaczej.

StuntmanMikeL - 2010-09-28, 23:26

Suavek napisał/a:
Planescape Torment

W to właśnie jeszcze nie grałem. Już od dłuższego czasu mam go na liście gier do zaliczenia, chyba czas najwyższy nadrobić.

Żelazko - 2010-09-29, 00:27

Suavek napisał/a:
gdyż sam będę pierwszy w kolejce do podważania faktycznej jakości pierwszego Baldur's Gate'a


Tak się składa, że właśnie w niego gram (napakowałem do niego modów). Co jak co, ale jeśli ktoś, nie traci nerwów czytając dialogi pisane, oglądając grafikę z '98 roku (choć jest sposób przekonwertowania Baldur's Gate na silnik Baldur's Gate 2), to niech łapie śmiało za produkcję.

StuntmanMikeL napisał/a:
na którego barki spadają całe losy świata tylko


Hmm... to bym polecił w takim przypadku Baldur's Gate II, ale najpierw wypada zagrać w pierwszą część, bo jest parę nawiązań do jedynki. Chociaż nie do końca, grając w dwójkę problemów z fabułą nie będzie, po prostu mając za sobą jedynkę, interakcja ze światem Faerun jest bardziej jaśniejsza...

StuntmanMikeL napisał/a:
który niekoniecznie miałby genialną fabułę, ale żeby chociaż miał postaci, z którymi można się utożsamić.


W Baldur's Gate II członkowie drużyny (nie wszyscy) są bardzo dobrze rozbudowani. Są świry, zakompleksione postacie, złe typy i ci normalni - wiem źle to zabrzmiało. :lol:
Główna eksploracja postaci NPC w Baldur's Gate II to bantery pomiędzy członkami drużyny i kilku czołowych postaci w fabule.

Suavek - 2010-09-29, 08:07

Żelazko napisał/a:
Tak się składa, że właśnie w niego gram (napakowałem do niego modów). Co jak co, ale jeśli ktoś, nie traci nerwów czytając dialogi pisane, oglądając grafikę z '98 roku (choć jest sposób przekonwertowania Baldur's Gate na silnik Baldur's Gate 2), to niech łapie śmiało za produkcję.
Nie mam nic ani do dialogów (poza dubbingiem), ani przestarzałej grafiki. Mimo tego, do Baldur's Gate przekonać się nie mogłem. Nie wiem jak wygląda sequel, ale jedynka wydała mi się monotonna, powolna, anemiczna, mocno statyczna, a ogólny system rozgrywki wręcz odrzucił, zapewne ze względu na nieco zbyt mocne odwzorowanie zasad D&D. No przykro mi bardzo, ale jeżeli przez większość czasu powstrzymuję się aby nie zasnąć, a kiepski dubbing oraz okazyjny (a raczej częsty) brak muzyki zachęca do całkowitego wyłączenia dźwięku, to jakoś ciężko mi to nazwać grą dobrą - nawet jeśli fabularnie jest nieco lepiej.

Opinia dotyczy części pierwszej. W dwójkę nie grałem.

Żelazko - 2010-09-29, 11:33

Suavek napisał/a:
monotonna, powolna, anemiczna, mocno statyczna


W jedynce jest zanik banterów pomiędzy członkami drużyny (nie do końca jest parę takich ale, bardzo mało, i jest jeden konflikt pomiędzy członkami drużyny, mogą się nawet zabić razem xD), może dlatego takie masz odczucie? Jest projekt w drodze - mod, który doda masę banterów, romansów, konfliktów itp. do przyłączalnych NPC. Według koordynatora tłumaczeń 87% zostało już przetłumaczone. Jak komuś pasuje angielska wersja, wymieszana z polskimi dialogami to polecam tego moda.

Może dwójka przypadnie Ci do gust, według mnie jest bardziej dynamiczna i oprawa graficzna jest nie co lepsza :lol: i istnieje do niej widescreen mod. Wczoraj z Zarem siedzieliśmy nad tym modem :) . W jedynce akcja fabularna zaczyna się rozpędzać nieźle pod koniec gry, zdaje mi się, że od rozdziału V kiedy dociera się do Wrót.

Suavek napisał/a:
a ogólny system rozgrywki wręcz odrzucił


Trudno wymagać realizmu od gry z '98 roku, ale przynajmniej są jakieś ściśle ustalone zasady. :lol:
Suavek napisał/a:

a kiepski dubbing


Baldur w swoich czasach świetności był przez wielu uważany za pierwsze najlepiej udaną polonizację gry.... dubbing tak samo. Mi się podobał Fronczewski, który zapowiadał wstęp do każdego rozdziału. Dla mnie dubbing, to tylko coś w rodzaju dodatkowego feature'u w Baldku. :D

Suavek - 2010-09-29, 11:53

Żelazko napisał/a:
W jedynce jest zanik banterów pomiędzy członkami drużyny (nie do końca jest parę takich ale, bardzo mało, i jest jeden konflikt pomiędzy członkami drużyny, mogą się nawet zabić razem xD), może dlatego takie masz odczucie? Jest projekt w drodze - mod, który doda masę banterów, romansów, konfliktów itp. do przyłączalnych NPC. Według koordynatora tłumaczeń 87% zostało już przetłumaczone. Jak komuś pasuje angielska wersja, wymieszana z polskimi dialogami to polecam tego moda.
Tyle, że dodawanie modów zmienia grę, czyniąc ją inną niż oryginał. To BG sam się wybronić już nie może? Zresztą, nie zależy mi na romansach i temu podobnych, bo od gry odrzucił mnie gameplay.

Żelazko napisał/a:
Może dwójka przypadnie Ci do gust, według mnie jest bardziej dynamiczna i oprawa graficzna jest nie co lepsza :lol: i istnieje do niej widescreen mod. Wczoraj z Zarem siedzieliśmy nad tym modem :) . W jedynce akcja fabularna zaczyna się rozpędzać nieźle pod koniec gry, zdaje mi się, że od rozdziału V kiedy dociera się do Wrót.
Nie przeczę, że dwójka jest lepsza, ale jakoś bez znajomości jedynki nie chciałem jej ruszać. Z tym, że do jedynki chyba się jednak nie przekonam - zainstalowałem ją dwa dni temu i po godzinie wywaliłem raz jeszcze. Zwyczajnie mi nie odpowiada ten system, a dubbing i ślamazarność rozgrywki tylko uprzykrza całą resztę.
Widescreen mi nie jest potrzebny - używam monitora 4:3.

Żelazko napisał/a:
Trudno wymagać realizmu od gry z '98 roku, ale przynajmniej są jakieś ściśle ustalone zasady. :lol:
Ale kto tu mówi o realizmie? Dla mnie bohaterowie mogą strzelać tęczą z odbytów, co byłbym skłonny przyjąć gdyby zasady rozgrywki i walki były bardziej przyjazne. To już starszy od BG Fallout był moim zdaniem o wiele lepiej dopracowany - zarówno jeśli chodzi o podróżowanie przez świat, konwersacje z NPC oraz samą walkę. Tymczasem po odpaleniu BG nie tylko czułem się zakłopotany już przy tworzeniu postaci (statystyki oparte na szczęściu... skille, których mi nawet nie opiszą [czym się różnią w praktyce bronie obuchowe od toporów lub mieczy?], na co wpłynie charakter postaci abym wiedział, który wybrać itp.), ale także krótko po rozpoczęciu rozgrywki, gdzie moja postać poruszała się strasznie ślamazarnie, powoli, świat był strasznie statyczny i bezpłciowy, dubbing odrzucał na kilometr a system walki w przypadku klasy innej niż mag sprowadzał się właściwie do używania miksturek. Czy wspominałem już, że wydany rok wcześniej Fallout oferował o wiele większe zróżnicowanie od samego początku rozgrywki, bez konieczności męczenia się X godzin celem dotarcia do "tych lepszych momentów"?

Żelazko napisał/a:
Baldur w swoich czasach świetności był przez wielu uważany za pierwsze najlepiej udaną polonizację gry.... dubbing tak samo. Mi się podobał Fronczewski, który zapowiadał wstęp do każdego rozdziału. Dla mnie dubbing, to tylko coś w rodzaju dodatkowego feature'u w Baldku. :D
Nie obchodzą mnie nazwiska aktorów, którzy użyczyli głosu, ani to czy była to pierwsza czy ostatnia poważna polonizacja, bo faktu przeciętności tłumaczenia to nie zmieni. Sorry, ale jeżeli ktoś uważa coś takiego za dobry dubbing, to naprawdę łatwo go zadowolić.
StuntmanMikeL - 2010-09-29, 13:09

Tak Suavek, wiemy, Ciebie nic nie obchodzi. W każdym razie Żelazko - mówisz, że akcja Baldura płynie na fali bohaterów? Chyba wypróbuję w takim razie tej dwójki. Jeśli fabuła nie jest jakoś ściśle powiązana z jedynką (w sensie ściśle, czyli tak jak np. w Lord of The Rings albo Gwiezdnych Wojnach), a bohaterowie są nowi, to chyba nie ma sensu zmuszać się do grania w jedynkę.

Na razie jednak w tego Planescape Torment gram i też temu Jade Empire jednak dam szansę. Klimat i fabuła Tormenta jak na razie świetne, ale jeśli chodzi o widescreen moda, to szczerze mówiąc na moim monitorze trochę przedobrza sprawę. W rozdziałce 1920x1080 to wszystko jest takie miniaturowe, że czcionki prawie o połowę musiałem zwiększać, a ekranu mapy to nawet używać nie muszę, bo prawie całe plansze mieszczą się na ekranie. xD

Suavek - 2010-09-29, 14:04

StuntmanMikeL napisał/a:
Tak Suavek, wiemy, Ciebie nic nie obchodzi.
Miło. Ale możesz rozwinąć co chcesz przez to powiedzieć?

StuntmanMikeL napisał/a:
Jeśli fabuła nie jest jakoś ściśle powiązana z jedynką (w sensie ściśle, czyli tak jak np. w Lord of The Rings albo Gwiezdnych Wojnach), a bohaterowie są nowi, to chyba nie ma sensu zmuszać się do grania w jedynkę.
No nie wiem czy nie jest, biorąc pod uwagę, że BG2 posiada opcję importu drużyny z pierwszej części, a sama gra podobno jest swego rodzaju kontynuacją przygody (postacie zaczynają na wysokim poziomie doświadczenia, z odpowiednim zestawem zdolności). Tak przynajmniej wyczytałem, więc jeśli się mylę to mnie poprawcie.
Kamar - 2010-09-29, 14:20

BG1 i 2 opowiada o tym samym głównym bohaterze, w dwójce spotyka się znaczną część towarzyszy z poprzedniej części toteż raczej zalecałbym granie chronologicznie. Z drugiej strony fabułę można łatwo zrozumieć bez zapoznawania się z pierwszą pozycją, gdyż wszystko jest nieźle przedstawione (w spotkaniu z dawnym towarzyszem można odpowiedzieć coś w stylu: "Nie pamiętam cię" i sytuację dostaje się streszczoną).

Co do różnic między obiema częściami to trzeba przyznać, że dwójka jest zdecydowanie bardziej dynamiczna, postacie są niezłe. Jednak cały czas uważam, że Baldur's Gate jest strasznie drętwy fabularnie (dialogi to również nędza, ale tak jest w wielu RPG), jakoś historia nie niesie ze sobą wielkiego ładunku emocjonalnego.

StuntmanMikeL napisał/a:
Klimat i fabuła Tormenta jak na razie świetne


Jeżeli chodzi o tą kwestię, to Torment nie powinien Cię zawieść. Co więcej - dopiero ukończenie gry daje możliwość zrozumienia jak genialną fabułę przedstawia ta pozycja.

StuntmanMikeL - 2010-09-29, 18:24

Jedi Empire, eee... Tzn. Jade Empire jak na razie trafił w moje gusta. Pierwsze skojarzenie jakie mi się nasunęło po jego odpaleniu - KOTOR w klimatach Wuxia. Ofkoz system rozwoju postaci i walki są inne, ale wszystko inne jest identyczne - drzewka dialogowe, menusy, nawet po wyglądzie postaci widać, że to ten sam engine. Ogólnie całkiem nieźle, początek zapowiada ciekawą fabułę, gameplay też intuicyjny. Nawet obłożenia guzików na padzie nie musiałem ustawiać, a to zawsze maluje szeroki uśmiech na moim brodatym pysku w przypadku konwersji z konsoli. Czuję, że się nie zawiodę.

Suavek napisał/a:
Ale możesz rozwinąć co chcesz przez to powiedzieć?

Za dużo narzekasz. Co za dużo to zbyt wiele. ;]

Zaratul - 2010-10-04, 22:59

Ja sobie właśnie pogrywam w Baldurs Gate z modami BTG i Widescreen mod i jest rewelacyjnie.Dla tych co nie wiedzą BTG czyli Baldurs Gate Trilogy to mod który daje to że Baldur 1 jest na engine dwójki z wszystkimi ficzerami i grafiką tej drugiej a widescreen moda chyba wyjaśniać nie trzeba. :)

Dla tych którzy tego jeszcze nie używali bardzo polecam te dwa mody ponieważ miło grać w Baldura 1 w wyższej rozdziałce i z zasadami i contentem z Baldura2.

BGT
http://www.shsforums.net/...73b98e62593d5b0

Widescreen mod
http://www.gibberlings3.net/widescreen/

Mam nadzieję że pan Żelazko się dopisze i powie o modach o których nie mam pojęcia. :)

Żelazko - 2010-10-05, 01:34

Zaratul napisał/a:
Mam nadzieję że pan Żelazko się dopisze i powie o modach o których nie mam pojęcia. :)


Modów do Baldurka powstało wiele. :)
Jakie cię interesują, takie co dodają nowe postacie do przyłączenia, questy, nowe itemy?
Jeśli chodzi o mody to do dwójki polecam The Darkest Day. Do jedynki The Dark Tales of the Sword Coast i Northen Tales of the Sword Coast, to są kultowe mody. Dodają nowych npc, itemy i questy :) . Jest jeszcze parę innych takich jak Check the Bodies, Shadows over Soubar i dwa inne, których nazw nie pamiętam ^_^. Jednak żeby móc zintegrować te mody do dwójki trzeba zainstalować Big Picture, bo inaczej nam one nie pójdą.
A jeśli zadecydujemy się na instalację więcej niż 2 modów, trzeba przestrzegać kolejności instalcji, bo w innym przypadku się źle zainstalują.
Jeśli ktoś będzie zainteresowany, to podam kolejność instalacji tzn. kopsnę linkiem, bo pisać trzeba by było dużo. :)

StuntmanMikeL - 2010-10-14, 14:36

Mam pewien dylemat, który nie daje mi spokoju, może ktoś mniej niedorozwiniętym mózgiem niż mój załapie o co chodzi. W Planescape Torment w jednej lokacji można spotkać szkielet, który zadaje taką zagadkę:

Cytat:
"Think of words which end in '-GRY.' Angry and hungry are
two of them. There are but three words in the Common
Tongue... what is the third word? The word is something that
one uses every day. If thou hast listened carefully, I have
already told thee what it is."


na polski to leci mniej więcej:

Cytat:
"Jakie słowa kończą się na '-GRY' (po angielsku ofkoz)? Angry i hungry to dwa z nich, jednak w Powszechnym Języku istnieją trzy takie... Jak brzmi trzecie słowo? Używamy go na codzień i jeśli słuchałeś uważnie, zdążyłem już Ci je powiedzieć.".


Nie, nie potrzebuję rozwiązania, bo to już znalazłem i to ono właśnie rozwala mnie bardziej niż sama zagadka. Jak ma się odpowiednio wysoki współczynnik INT to pojawia się opcja dialogowa, która daje rozwiązanie, że tym trzecim słowem jest "Tongue". Nie wiem jak wy, ale dla mnie "Tongue" nie ma końcówki "-GRY", więc o co chodzi? Dodam tylko, że na necie znalazłem tą odpowiedź. W grze miałem tylko INT13, a nie grałem na tyle dużo, żeby samemu ja rozwiązać, może w dialogu jest to wyjaśnione, nie wiem.

Suavek - 2010-10-14, 15:12

the(1) Common(2) Tongue(3)

You use it every day ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group